Awaria BR204 Brawa - analog |
Autor |
Wiadomość |
wilko
Wiek: 49 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-10, 17:52
|
|
|
Acha jeszcze jedno, rozumiem że oliwienie machanizmów napędowych nie ma wpływu na przewodzenie energii elektrycznej w lokomotywie ? Ponieważ naoliwiłem jej tryby. Mam też parowóz BR 94, kiedy go kupowałem w sklepie na początku nie chciał ruszyć - sprzedawca po prostu naoliwił i "rozruszał" maszynę na torze pod napięciem i to skutecznie. Dziwy nad dziwami ! |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-10-10, 18:31
|
|
|
Może być, wystarczą tryby.
Kiedyś wpadł mi model kąpany w oleju efekt odwrotny, nie działał. |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 49 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-18, 14:24
|
|
|
Na dziś kompletna bryndza. BR204 silnie przerywa na zakrętach, a BR 94 nieco mniej silnie - ogólnie załamka ! W końcu nie wiem co z nimi zrobić, czy wszystkim tak jeżdżą te lokomotywy ? To żadna zabawa, tylko nerwy. Została tylko BR 363 aż boję się pisać, bo jeszcze jeżdzi jak powinna. |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 49 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-26, 10:42
|
|
|
Jak mam wyczyścić układy napędowe lokomotyw (szczególnie wiązary parowozu) z "kotów", które się w nie wplątują ?! Próbuję pensetą ale ze słabym efektem - podpalić ?! Jak to jest, że na żadnym foto w ogóle nie widać tego syfu a w realu lokomotywa łapie je na tony ?! Odkurzam cholera przed położeniem torowiska ! |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-10-26, 13:41
|
|
|
Zdjęcia są pewnie modeli nowych
Nie podpalaj!
Trzeba ściubić pensetą, czasem podważanie i wyciąganie za pomocą szpilki/igły. |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 49 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-26, 15:17
|
|
|
No z tym ogniem to taki żart, przecież olej mógłby się zapalić ! Kombinuję pensetą, ale wszystkiego nie dam rady oczyścić. Na przykład parowóz BR 95 (chyba jednak to T18 bo piękny, zielony) zdjąłem korpus, oczyściłem co się dało a jedzie dość dobrze do przodu i bardzo żle w tył - wtedy silnik mocno się nagrzewa. Dodam, że światła świecą normalnie tzn. w obie strony cały czas i tak było od początku. Z dieslem BR204 ciągle słabo, co chwila zatrzymuje się, pomimo czyszczenia - choć ciągle nie rozmontowałem jej do końca. Zdjąłem jeden wózek i mechanizmy wyglądają w porządku. Gdzieś nie kontaktuje, bo jest jak pisałem wcześniej, ścisnę w okolicy śródokręcia to przez chwilę wyrywa jak turbodiesel a potem stop.
AZ boję się kupować nowe, bo nie wiem czy za chwilę nie będzie z nimi tak samo. Zgroza przez duże A !!! Musi istnieć jakiś "patent" na oczyszczanie maszyn z tego syfu, pół królestwa za patent ! |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-10-26, 19:49
|
|
|
kupujesz "nowe" z aukcji, czy nowe ze sklepu?
Wszystko brzmi jakoś tragicznie, 99,9% moich modeli jest używana i aż takich problemów nie było.
Te wyjątkowo starsze (bo tanie były) może były brudne, ale nie aż tak, żeby nie dało się oczyścić.
Silnik się grzeje - to niedobrze, w skrajnym przypadku może nadtopić okoliczny plastik.
Podziałaj z drugim wózkiem BR204. |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 49 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-27, 12:38
|
|
|
Też jestem niemile zaskoczony, dawno temu miałem HO PIKO i nie pamiętam, aby się psuła. Kupowałem osobiście w sklepach modelarskich w Niemczech - modele z "witryny" a więc trochę jeżdżone. Wszystkie w bardzo dobrym stanie, na miejscu i przez kilka pierwszych tygodni jeżdziły znakomicie. BR204 popsuła się nagle, BR94 też z dnia na dzień zaczął szwankować na wstecznym. "Diesel" BR363 jeżdzi dalej bardzo dobrze, choć ma małą moc i jest dość powolny, ale tak było od początku, w końcu to lokomotywa manewrowa - jest w stanie prowadzić najwyżej dwa wagony (pod górkę na wiadukcie). Tory rozkładam na czystym parkiecie nie buduję "prawdziwej" dioramy, tylko małe moduły które można spakować do kufra. Trafo niestety chińskie, ale podaje prąd równomiernie o prawidłowym napięciu i natężeniu (nowe). |
|
|
|
 |
|