120A |
Autor |
Wiadomość |
jafrap

Dołączył: 23 Lis 2011 Skąd: z miasta
|
Wysłany: 2012-02-14, 20:11 120A
|
|
|
Właśnie przyjechał do mnie wagon 120A "Bh" w oliwkowym wcieleniu. Skala N oczywiście. Produkcja MATU. Zdjęcie tak sobie wyszło. Wagon na żywo całkiem smacznie wygląda
IMG_0002.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 382 raz(y) 125,63 KB |
|
_________________ Kompromisy są do kitu.
 |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2012-03-20, 14:18
|
|
|
Oglądnąłem (w malowaniu V-epokowym)
IMO - nie wart swojej ceny, ma jeszcze kilka niedoróbek.
Przede wszystkim sposób łączenia dachu z budą :-\ |
|
|
|
 |
jafrap

Dołączył: 23 Lis 2011 Skąd: z miasta
|
Wysłany: 2012-03-20, 21:23
|
|
|
Słyszałem o tym, że modele z pierwszej partii miały problemy przyklejanym dachem. Nie wiem czy o to chodzi, ale moja wersja ma dach przykręcany. Wkrętów nie widać od góry. Dach jest ładnie dopasowany do ścianek bocznych. Pozdr.
PS. Popieram twierdzenie, że za drogi, ale jak się chce mieć to czasem człowiek głupoty robi i kupuje |
_________________ Kompromisy są do kitu.
 |
|
|
|
 |
a_tox

Wiek: 50 Dołączył: 07 Sie 2006 Skąd: Gdansk
|
Wysłany: 2014-05-30, 19:52
|
|
|
Niech mi ktoś przypomni...
Czy wagon 120A "by MATU" był robiony od podstaw, czy bazował na modelu fabrycznym?
Z góry dziękuję. |
_________________ A_Tox |
|
|
|
 |
Salamanca

Wiek: 41 Dołączył: 18 Paź 2008 Skąd: Czyste
|
Wysłany: 2014-05-31, 18:08
|
|
|
a_tox napisał/a: | Niech mi ktoś przypomni...
Czy wagon 120A "by MATU" był robiony od podstaw, czy bazował na modelu fabrycznym?
Z góry dziękuję. |
Nie znam historii ale mam taki 120A i wygląda jakby był robiony od postaw. |
|
|
|
 |
jafrap

Dołączył: 23 Lis 2011 Skąd: z miasta
|
Wysłany: 2014-06-12, 09:58
|
|
|
...i tak jest w rzeczy samej :) |
_________________ Kompromisy są do kitu.
 |
|
|
|
 |
M_Storch
Wiek: 47 Dołączył: 04 Sie 2006 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2014-10-08, 23:44
|
|
|
Osobowce Matu były całkowicie robione od podstaw z blaszek, blaszkowe jest nawet gniazdo NEM sprzęgu...i to jest wada - po paru wymianach sprzęgu blaszka się łamie.
Wózki to odlew żywiczny - niestety przez to właściwości jezdne modelu odbiegają dośc mocno od modeli wielkoseryjnych. Swoją "papugę" przerobiłem wywalając podwozie w całości i wklejając w to miejsce podwozie Bpmz Roco - jeździ toto znacznie lepiej. |
|
|
|
 |
jafrap

Dołączył: 23 Lis 2011 Skąd: z miasta
|
Wysłany: 2015-03-30, 12:04
|
|
|
W tym wagonie osie kółek są włożone do odlanego wózka, ale nie ma wewnątrz tego wózka blaszek z wgłębieniem na oś, a jedynie wgłębienia w plastiku wózka. Przez to wagon toczy się nie tak płynnie jak modele wielkoseryjne, które są zaosiowane w metalowych blaszkach zabudowanych wewnątrz wózka. |
_________________ Kompromisy są do kitu.
 |
|
|
|
 |
M_Storch
Wiek: 47 Dołączył: 04 Sie 2006 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2015-03-31, 21:58
|
|
|
? Blaszki? Owszem, Piko tak robiło modele, ale w żadnym seryjnym modelu producentów typu Fleischmann czy Trix blaszek nie widziałem. Łożysko igiełkowe jest w plastiku, ale nie w żywicy. I jest ładnie wyprofilowane, dzięki czemu oś dotyka wózka minimalną powierzchnia. Plus wyważenie modelu = doskonałe właściwości jezdne.
Arnold zrobił kiedyś pocztowca chyba z II epoki który miał łożyskowanie na osi - takie 'klamerki' obejmujące oś. Ale jeździło toto jak piko, może gorzej nawet.
Pozdraw
Storch |
|
|
|
 |
|