Awaria BR204 Brawa - analog |
Autor |
Wiadomość |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-09-14, 13:19 Awaria BR204 Brawa - analog
|
|
|
Przerywana praca silnika, jakby coś nie łączyło na stykach. Zdjąłem korpus, wszystko wygląda normalnie. Jak się ją lekko postuka od góry zaczyna jechać parę sekund a potem znowu stop. Pomocy ! Nie jestem elektronikiem. |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-09-14, 17:07
|
|
|
Mogą być brudne blaszki zbierające prąd, lub nie stykają, jak pamiętam którąś swoją to też tak było.
Odbiór prądu, konstrukcyjnie dziwnie zrobiony
Możę też jest nie jeżdżona i silnik jest po prostu nie dotarty? |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-09-14, 18:34
|
|
|
Blaszki miedziane na bokach balastu (a może to są magnesy)? po bokach z przodu i z tyłu ? one wyglądają dobrze, ale jak się je lekko przyciśnie - jedzie a potem znowu stop. Próbowałem już doginać pęsetą, ale nic z tego, nie chce jechać dużej niż kilka sekund, światła przerywają synchronicznie w stosunku do silnika. Nie ma tam ani jednej śrubki ! Jak mam rozmontować np. silnik ?! Na początku miała bardzo dobrego kopa, aż tu nagle to co wyżej - nie było żadnego uderzenia czy nadepnięcia. |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-09-15, 14:32
|
|
|
Tak, te blaszki i ten ciężarek. Rozwiązanie zaiste... pierwszy raz widziałem takie.
Zrób eksperymentalnie tak: drobnym papierkiem ściernym przeszlifuj miejsce gdzie blaszki stykają się z ciężarkiem. Z obu stron, tj. zarówno blaszkę jak i ciężarek.
O ile pamiętam, to silnik jest na zatrzasku, wychodzi ładnie z mocowania.
pod ślimakiem napędzającym wózek są śrubki mocujące ciężarek do ramy.
Chyba, że to nowsza wersja niż moja, Konrad/Ranger coś pisał o różnicach w nowych wersjach.
Blaszki zasilające są dość wnerwiające, trzeba się trochę nagimnastykować żeby je z powrotem wsadzić.
Jeszcze jedno - blaszki w wózkach, może to one są winne? (bo przerywa również światło)
wózek zdejmujesz wypychając metalowy kołek. Może zacznij od tego. Reszta jw. - przetarcie blaszki zasilające + ciężarka od spodu. Ewentualnie lekkie podgięcie do góry blaszki. |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-09-19, 10:27
|
|
|
Za cholerę nie mogę znależć tego metalowego kołka do zdejmowania wózków. Ale to chyba będzie to - jak się ją lekko przyciśnie do torów - wtedy jedzie. |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-09-19, 18:54
|
|
|
pomyliłem się, kołek jest chyba bardziej na stałe
wystarczy przekręcić nieco wózek, powinien wyjść.
u mnie było łatwiej - model lekko przechodzony
IMG_20160919_194946.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 34 raz(y) 586,69 KB |
|
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-09-20, 12:26
|
|
|
Nie chcę jej uszkodzić, obracam w bok wózek do lekkiego oporu i nie wychodzi. Ze zdjęcia wnioskuję, że właśnie te blaszki przy wózku za słabo łączą z resztą obwodu. Czy wszystkie Brawy tak mają ? Może nie warto kupować lokomotyw tej firmy jeśli tak głupio się psują ? |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-09-20, 13:33
|
|
|
Próbuj, powinno się udać, plastik jest miękki, nie powinien się ukruszyć/złamać.
Model jest ładny, szkoda go chować w pudełku.
Brawą dawno jeździłem w analogu i było chyba dobrze. Pod dekoder była modyfikacja - kabelki zasilające dolutowane bezpośrednio do wózków.
Ta z obrazka to jakiś składak, zdaje się, że nawet ma napęd tylko na 1 wózek, i o ile pamiętam jeździła bez problemu. |
|
|
|
 |
Ri-No
Dołączył: 10 Lut 2012 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-09-22, 17:34
|
|
|
A jak dosztukować taką blaszkę przekazującą prąd z wózka? U mnie akurat jedna z takich blaszek się wykruszyła. |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-09-23, 07:04
|
|
|
zobaczę, może mam z jakiegoś wraku
mam chyba jakiś wózek wypatroszony z zębatek, może blaszka została |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-04, 13:39
|
|
|
Wyczyściłem, przedmuchałem, naoliwiłem jeżdzi. Nadal jednak co jakiś czas zatrzymuje się - ale tylko na zakrętach. Zauważyłem, że jak lekko ścisnąć jej wózki (po bokach) natychmiast dostaje spida ! Może coś nie kontaktuje między kołami jezdnymi a torami ? Czy możliwe aby w trakcie jazdy koła zmieniły roztaw !? |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-10-04, 13:57
|
|
|
A na jakich torach jeździsz? tak z ciekawości?
Mi się np. bardzo źle jeździ na Profi Fleischmann, tych z "podsypką"
Rozstaw - zależy to do blaszki, jak kółka ściśnięte to powinien lepiej odbierać prąd
Jak za luźne, może gorzej.
Ale.... jest przecież drugi wózek, który tez zbiera prąd, więc "backup" powinien być.
Opisz co wyczyściłeś, może czegoś ważnego jednak nie? |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-04, 15:15
|
|
|
Tory Fleischmann bez szutru, wszystkie nowe. Ze względu na słabe dojście nie czyściłem blaszek kontaktujących wózki "z górą" - tych, które obracają się razem z wózkami jezdnymi, ciągle nie mogę zdjąć tych wózków. Po obecnym stylu jazdy "Diesla" wnioskuję, że jednak nie kontaktuje pomiędzy kołami jezdnymi a torem (jak ścisnę te koła/wózki po bokach natychmiast rusza z kopem). Dość słowa wózki uff. |
|
|
|
 |
Misiek

Dołączył: 24 Mar 2006 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2016-10-04, 19:58
|
|
|
https://www.youtube.com/watch?v=zPYgi5o0UaU
test:
br201 wyjęta z pudełka po 2-3 latach leżenia
2-3 lata temu złożyłem ją z jakiś części zapasowych, ma napęd tylko na 1 wózek, prąd zbiera z obydwu
tak jeździ przy zasilaniu ok. 5volt
trzeba było ją troszeczkę rozruszać, ale po 5 minutach jeździ tak jak na filmie |
|
|
|
 |
wilko
Wiek: 48 Dołączył: 13 Wrz 2016 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2016-10-10, 13:22
|
|
|
A może to wina kurzu, który dostaje się w mechanizmy napędu a może i pomiędzy elementy obwodu elektrycznego w lokomywie ? Jest lepiej, lecz nadal zatrzymuje się co jakiś czas na zakrętach. |
|
|
|
 |
|